blog

Atak na firmy z branży konopnej w całej Polsce.

Przedstawiciele Służby Celno Skarbowej w asyście Policji i psów tropiących dokonali najść na sieć naszych sklepów oraz na nasze magazyny, w trakcie których doszło do nieprzyjemnych sytuacji przez co nasi pracownicy i my czuliśmy się poddani presji psychicznej. 

Zatrzymany towar

Zatrzymano nam wszystkie produkty zawierające CBD i do 0,2 THC, w tym olejki, susz, pre-rolls, a nawet kosmetyki. Wszystkie produkty posiadały badania, akcyzy oraz udokumentowane źródło pochodzenia.

W kontroli każdego sklepu jak brało udział nawet 15 funkcjonariuszy. Szacujemy, że w całej akcji skierowanej przeciwko sieci Dr Ziółko wzięło udział aż 300 osób. Funkcjonariusze byli uzbrojeni w broń długą, nawet gdy w sklepie zastali tylko jedną osobę. Wyglądali jakby szli na wojnę z kartelem narkotykowym w Ameryce Południowej, a nie odwiedzali w pełni legalnie działające firmy. 

Już po pierwszych kilku chwilach okazało się, że poziom wiedzy na temat konopi wśród pracowników Służby Celno Skarbowej jest znikomy. Służby szukały THC także w perfumach i kosmetykach. Nasi Pracownicy przez wiele godzin nie mogli opuścić miejsca prowadzenia czynności. Nie mogli też samodzielnie udać się do toalety. Funkcjonariusze służb odstraszali Klientów. Takie warunki prowadzenia biznesu w Polsce powodują traumy, po których ciężko dojść do siebie przez dłuższy czas. Nasz zespół do tej pory odczuwa negatywne emocjei po wielogodzinnych przesłuchaniach i przeszukaniach.

Głównym celem przeszukań i zatrzymań konopnych produktów były poszukiwania "konopi marihuany" czyli "satiwji " cyt. głównego dowodzącego Służby Celno Skarbowej. Do tej pory nie uzyskaliśmy informacji na jakiej podstawie zatrzymano nam towar posiadający certyfikaty, badania i akcyzę.

Rutynowe kontrole naszych punktów przeprowadzane są średnio co pół roku. Dokonują ich między innymi.: Główny Inspektorat Sanitarny, Służby Celno-Skarbowe i Policja. Żadna z dotychczasowych inspekcji nie wykazała jakichkolwiek uchybień, w tym w kwestii zawartości THC w naszych produktach. Nasza oferta pozostaje bez zmian, wciąż sprzedajemy te same odmiany, uprawiane ze starannością o zawartość kannabinoidów. Jesteśmy więc spokojni o wyniki badań. Poddajemy jednak w wątpliwość jakikolwiek sens wtargnięcia do naszych sklepów uzbrojonych funkcjonariuszy służb mundurowych. Zwłaszcza, że niektóre inspekcje odbywały się w bardzo groźnej atmosferze a pracownicy mogli poczuć traktowani jak przestępcy, pomimo że są legalnie zatrudnieni w legalnym biznesie.

Z wiarygodnych źródeł wiemy, że na sklepach Dr Ziółko akcja się nie zakończyła. Podobne przeszukania odbywają się w innych firmach z branży konopnej w Polsce.

Tak szeroka akcja przeciwko branży konopnej, bez podania jasnego powodu w naszej ocenie szkodzi zdrowym relacjom, ale przede wszystkim jest próbą świadomego blokowania rozwoju polskiego sektora konopnego. 

Wszystko, co robimy jako marka Dr Ziółko, robimy z myślą bezpieczeństwie prawnym naszych klientów, bezpieczeństwie prowadzenia działalności przez nas i naszych partnerów biznesowych. Obsługujemy setki pacjentów, wspieramy sportowców, udzielamy się charytatywnie, czujemy się marką społecznie odpowiedzialną i nie chcemy być traktowani jak przestępcy, tylko dlatego że jakiś urzędnik stwierdzi o konieczności przeprowadzenia kontroli w naszych punktach sprzedażowych.


Jesteśmy w kontakcie z innymi pokrzywdzonymi przedsiębiorstwami, mamy pełne wsparcie Polskiej Izby Konopi oraz innych organizacji, dlatego część dalsza zmagań konopnego przedsiębiorcy - nastąpi.

Na przekór słowom jednego z funkcjonariuszy służb mundurowych, który do jednego z naszych partnerów biznesowych powiedział, że ,,lepiej żebyś poszukał sobie innej pracy, bo sprzedaż produktów konopnych w takich punktach jak ten, niedługo przestanie istnieć” - mamy dobrą wiadomość, że wszystko to co najlepsze dopiero przed nami, bo tej Zielonej Fali żaden niedoedukowany urzędnik nie zatrzyma.

Czekamy na wyniki kontroli, wierząc, że i w tym przypadku prawda obroni się sama. Zastanawia nas natomiast z czego wynika ta nagła nagonka na produkty konopne. Czyżby ustawodawcy chcieli wycofać dopuszczenie produktów konopnych do sprzedaży? Czy to początek końca branży konopnej w Polsce? Co o tym sądzicie?

Opublikowany w: Blog Home, News

Zostaw komentarz

Ładowanie...